wtorek, 12 października 2010

Pomidorówka pierwsza klasa

Witajcie po długiej przerwie. Zrobiłam sobie miłą przerwę od gotowania. Macie czasami
ochotę nie wyciągać garów? Zwyczajnie potęsknić przez chwilę, nabrać ochoty. Od zawsze zupą za którą tęsknię jest pomidorówka. Najwcześniejsze wspomnienie kulinarne związane jest właśnie z nią. Ponoć jak miałam dwa lata do wielkiego gara pomidorówki wlałam maggi (kiedyś były takie wielkie szklane butle). Wstawiłam ją do zupy ustawiając ją na głowie. Tak.. ja zdecydowanie wcześnie zaczęłam ;) A moja pomidorówka jest bardzo prosta - gotuję ją na bazie rosołu (przepis pojawił się już na blogu).  Więc jak już mam ten wywar odcedzony to dolewam do niego wysokiej jakości sok pomidorowy. Dodaję odrobinę octu balsamicznego i dla równowagi cukru. Po zdjęciu z ognia wsypuję całą masę poszatkowanej świeżej bazylii. Przepyszne.

Smacznego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz